Dwa niedźwiedzie budzą się ze snu zimowego

Budzą się dwa niedźwiedzie ze snu zimowego i strasznie chce im się bzykać.

Jeden mówi do drugiego: Ty dawaj obudzimy niedźwiedzice!

Drugi: Co ty? Oszalałeś? Po mordach nam natrzaska jak ją obudzimy.

Pierwszy myśli, myśli i mówi: Ty to dawaj się pobzykamy nawzajem! Podobno jest podobnie!

Drugiemu się strasznie chciało więc się zgodził – przystąpili do czynu.

Bzykają się przed jaskinią i nagle ten z tyłu zobaczył zająca który stoi obok nich, przygląda się i śmieje.

Ten z przodu mówi: Łap tego gnoja, trzeba go zabić!!! Inaczej wygada wszystko!

Niedźwiedź ruszył w pogoń za zającem, zając ucieka przez łąkę, przez las, nagle wpada na zamarznięte jeszcze jezioro i zobaczył przerębel w lodzie. Wskoczył do niego.

Niedźwiedź podbiega do przerębla, wsadza tam łapę i miesza, miesza, żeby wyciągnąć zająca.

Nagle coś wyczuł, wyciąga… a tam trzęsący się ze strachu bóbr, który cedzi przez zęby:

– Zooossstaaw mnie… Ty pedale.