Uchodźca przy autostradzie

Przy autostradzie, na pasie zieleni, zatrzymuje się kierowca, bo widzi
wynędzniałego emigranta, który żywi się trawą.
– Człowieku, nie jedz tego. Ona jest brudna od spalin i psich
odchodów. Jesteś głodny, to zapraszam do mnie, nakarmię cię.
– Ale ja mam jeszcze żonę! – odpowiada zdziwiony uchodźca.
– No to ją też zapraszam, wsiadajcie do auta.
– Ale ja mam jeszcze ośmioro dzieci, czterech braci, cztery siostry i
wielu kuzynów.
– Zaraz, zaraz, co ty myślisz, że ja mam taki wielki trawnik…